Czekałam, czekałam i się doczekałam. Oto drugi tom "Kroniki ocalałych". "Zdradzieckie serce" będzie miało premierę dopiero 05.11.2018 a ja już bym chciała dorwać w swoje łapki kolejny tom.
Pobyt za murami Vendy nie jest łatwy. Zarówno Lia jak i Rafe próbują znaleźć wszelkie możłiwe drogi ucieczki choć jako jeniec i posłaniec mają bardzo ograniczone możliwości. Dodatkowo nie mogą się zdradzić co ich tak na prawdę ze sobą łączy. Kaden chcąc ocalić Lię mówi Komizarowi iż ta ma dar. Z czasem sam przywódca zaczyna się nią interesować bardziej niż ktokolwiek mógłby się tego spodziewać.
Dzięki wycieczkom na jakie zostaje zabrana Lia, udaje jej się poznać nieco lepiej mieszkańców Vendy i zdecydowanie zmienia ona swoje zdanie na ich temat.
Jednak czy bliższe poznanie spowoduje zmianę wcześniej podjętych decyzji? Co jest prawdą, a co kłamstwem? Jakie uczucia kryją się w sercu samej Lii? Kto stoi po czyjej stronie?
No tego już musicie się dowiedzieć z książki :)
Niebezpieczeństwo, walka, miłość, kłamstwa, spora dawka adrenaliny.
Mieszkanie w Vendzie udowadnia Lii, iż życie w tej krainie nie jest łatwe. Jest codzienną walką o przetrwanie. Na każdym kroku w zasadzie można zostać pozbawionym życia Z bardzo błahego powodu. Mimo ograniczeń jakie są na nią narzucone na tyle na ile może stara się poznać zarówno ten świat jak każdą drogę, która mogłaby zaprowadzić ją na wolność.
Zainteresowanie Komizara oraz relacje z mieszkańcami zmieniają nastawienie Lii do wielu spraw.
O ile pierwszą część przeczytałam bardzo szybko o tyle ta jest jeszcze gorsza. Dlaczego gorsza? Bo jej się nie czyta! Ją się pochłania w tempie światła! Do tego ciągle towarzyszące bohaterom napięcie udziela się czytelnikowi do tego stopnia, iż nie sposób się oderwać choć na chwilkę. Na karku bezustannie czujemy oddech niebezpieczeństwa, który czai się w każdym zakamarku Vendy.
Odkrycia jakich dokonuje Lia przerażają ją samą, choć już tak wiele miała okazję zobaczyć i przeżyć. Wniosek nasuwa się jeden - nikt z zewnątrz nie jest w stanie właściwie ocenić potęgi Vendy. A Komizar kosztem zwykłych mieszkańców buduje militarną potęgę. Jest on zdolny niemal do wszystkiego byle tylko utrzymać się przy władzy i osiągnąć to co nie udało się jego poprzednikom. Ale czy do tego dojdzie?
Zdradzę Wam tylko, że jak dla mnie tak część po prostu NIE MOŻE się tak skończyć i czekam na dalszy ciąg. Musi być coś dalej i mam nadzieję, że będę mogła to poznać jak najszybciej.
Mimo, a może właśnie dzięki dawce adrenaliny, jaką dostarcza ta książka, chcę jak najszybciej móc ponownie przenieść się do prezentowanego przez nią świata i kontynuować podróż wraz z jej bohaterami.
Daję 10 i czekam na dalszy ciąg.
Zainteresowanych odsyłam na poniższe strony:
LC
EMPIK
WYDAWNICTWO INITIUM
Cytaty/fragmenty, które wpadły mi w oko:
"Gdy chodzi o przetrwanie, nie obowiązują żadne zasady."
"....niektóre rany nigdy się nie goją."
"Najgorszy wróg to ten, z którym się spało..."
"Gdy wydaje ci się, że doszedłeś już na koniec liny, daj sobie jeszcze trzy dni. A potem kolejne trzy dni. Czasami się okazuje, że lina jest dłuższa, niż myślałeś."
"Nadzieja jest jak śliska ryba - nie da się jej trzymać w rękach przez dłuższy czas..."
"Niektóre rzeczy jednak wyślizgują się z rąk niezależnie od tego, jak mocno się je trzyma."
"Niech bogowie zapewnią ci spokój serca, ciężkie powieki i anioły, strzegące twych drzwi."
"...nawet to, co wspaniałe, może drżeć ze strachu.
Nawet to, co wspaniałe może upaść."
"Czasami musimy robić to, czego nigdy byśmy nie chcieli."
"Zapragnęłam, by miłość była prosta, zawsze odwzajemniona w tym samym stopniu i w tym samym czasie, żeby wszystkie planety ustawiały się w idealny sposób, by rozwiać wszelkie wątpliwości, by można było łatwo wszytko zrozumieć, by nigdy nie odczuwać bólu..."
Zapraszam na kolejne wpisy :)