Nadrabiam zaległości i dlatego dziś książka, która leżała u mnie już od jakiegoś czasu, ale dopiero niedawno miałam chwilę żeby po nią sięgnąć.
"Święty" Sylvia Wyka to właśnie ta książka
Anastazja w dniu, w którym wybiera się z siostrzenicą w "odwiedziny" do Świętego Mikołaja, zostaje okradziona. Tym samym dzień, z zapowiadającego się na miły i wesoły staje się niezbyt przyjemny. Tym bardziej, że Mikołaj wydaje się być, delikatnie mówiąc, jakiś dziwny. No bo, jaki normalny Mikołaj ciągnie na swoje kolana opiekunkę, która przyszła do niego z dzieckiem.
Jakub po przejściach postanawia wieść w miarę spokojne życie. Jednak kocha święta do tego stopnia, że gdy tylko pojawiają się problemy z pracownikiem, postanawia zająć jego miejsce i wcielić się w rolę Świętego Mikołaja. I wszystko idzie w miarę sprawnie do czasu, aż pojawia się Anastazja, a później również problem, który wymaga jego interwencji.
Czy uda się rozwiązać problem? Jakie konsekwencje będzie miała ta znajomość?
Treść otoczona klimatycznym urokiem jaki towarzyszy okresowi świat Bożego Narodzenia. Dekoracje świąteczne, zapach choinki i ciasteczek, tworzy swój specyficzny urok, któremu ciężko się oprzeć. Swój czas w tym okresie mają również i złodzieje. A ofiarą jednego z nich pada właśnie Anastazja. Pomoc Świętego w tym przypadku okazuje się być dość istotna, a jednocześnie z pewnością, zwłaszcza początkowo, bohaterka nie przypuszcza, że może mieć ona swój dalszy ciąg. Zwłaszcza taki.
Nie brakuje pikanterii i magi, nie tylko tej świątecznej ;) Nie brakuje radości i smutku. A przede wszystkim pokazuje, że niektórzy nie zasługują na zaufanie. Niektórym osobom bardzo ciężko się zmienić, a jak się wpakują w kłopoty to potrafią nieźle namieszać również i w życiu innych, byle tylko ratować własny tyłek. Mamy tu również okazję zobaczyć jak łatwo jest osądzić kogoś tylko w oparciu o własne doświadczenia i z góry założyć najgorsze, zamiast porozmawiać i pozwolić się wygadać drugiej stronie. Bo nie zawsze to co widzimy czy słyszymy jest prawdą.
Zaś co konkretnie przydarzyło się tej dwójce musicie sprawdzić sami. Ja Wam powiem tylko tyle: z pewnością miło spędzicie wieczór w ich towarzystwie.
Daję 8 ;)
Zainteresowanych odsyłam na LC oraz FB autorki
Za książkę dziękuję autorce Sylvi Wyka
Zapraszam na kolejne wpisy i zachęcam do komentowania ;)